sobota, 23 listopada 2013

Wokół dłoni (Golden Rose Rich Color 112 i 113)...

Wygrałam ostatnio w konkursie Golden Rose trzy nowe odcienie lakieru z serii Rich Color :) Oczywiście mam z tego wielką radochę, ponieważ dawno nic nie wygrałam i oczywiście uwielbiam ich lakiery.

Kolory, które dostałam to 108 (niebieski), 112 (zielony) i 113 (beż), który sama kupiłam zaledwie dwa dni wcześniej w salonie Golden Rose w CH Wileńska w Warszawie.




Przyznam szczerze - uwielbiam takie przygaszone kolory. Do tej pory wypróbowałam tylko 112 i 113, gdyż z Seche Vite trzymają się bardzo dobrze, a ja mam ogrom pracy przed świętami (pracuję w sklepie z zabawkami, więc wyobraźcie sobie co się teraz dzieje ^^').


Ech, witać na tym zdjęciu jak bardzo nierówną mam płytkę... -.-




Ciężko jest mi się jednoznacznie zdecydować, ale jeśli chodzi o kolor, to chyba 113 lubię odrobinkę bardziej. Na 108 przyjdzie czas jutro kiedy będę zmieniać manicure do pracy. Niestety zazwyczaj maluję paznokcie w nocy, więc nigdy nie są pomalowane idealnie.

Jeśli chodzi o jakość i konsystencję, to 113 wymaga niekiedy nałożenia trzeciej warstwy. Choć to może tylko moje odczucie, ponieważ bardzo nie lubię, kiedy lakier prześwituje pod światło (drażni mnie to strasznie), a warstwy staram się malować jak najcieńsze, żeby lakier szybciej wysychał.Pędzelek jest szeroki i miękki, jednak włoski są trochę nierówne, co utrudnia jednolite nałożenie lakieru.

Muszę powiedzieć, że jestem zachwycona tymi kolorami i będe je często nosić. Za około 6,90 nie ma obecnie lepszych lakierów.

A teraz mój ostatni impulsywny zakup z Rossmanna:



Zawartość tych dwóch saszetek to nawilżający peeling do rąk o działaniu wygładzającym i regenerująca maska - kompres dla rąk z problemem przesuszonej i podrażnionej skóry dłoni.

Niestety, mam mieszane uczucia. O ile peeling spisał się wyśmienicie i po pięciu minutach masażu skóra moich dłoni była cudownie gładka w dotyku, to maska kompletnie mnie zawiodła. Zrobiłam ją około 30 minut temu. Moje dłonie są nadal tak samo suche jak były i do tego odstają mi skórki wokól paznokci (co widać na powyższych zdjęciach...). Obydwa kosmetyki mają cudowny, delikatny zapach pomarańczy.

Pomyślałam, że pomoże mi nowy krem, który dostałam w prezencie w aptece...


Słyszałam wiele dobrych opinii na temat Oeparolu, jednak niestety nie jest to krem dla mnie. Zawiera bardzo dużo parafiny i gliceryny i nie wchłania się tak dobrze, jak tego oczekiwałam. Po około piętnastu minutach nadal mam uczucie, że krem nie wchłonął się całkowicie, choć użyłam go naprawdę niewiele. Dlatego też moje poszukiwania idealnego kremu do rąk uważam za otwarte.

Cóz, na dziś to wszystko.

Całusy ;)

4 komentarze:

  1. myślę o tym beżu, lecz nie wiem czy nie wolę Sand Tropez

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie nie widzę róznicy w kolorze, jednak Golden Rose trzyma się na moich paznokciach o wiele lepiej niż Essie, więc zawsze będzie moim pierwszym wyborem ;)

      Usuń

Jest mi zawsze bardzo miło kiedy ktoś poświęca swój czas, aby zostawić kilka słów. Proszę tylko o nie spamowanie.