Takich dużych zakupów kosmetycznych nie zrobiłam jeszcze nigdy! Wybrałyśmy się z Mamą tylko do Yves Rocher, ale chciałam jeszcze wejść do Rossmanna, ponieważ miałam do wykorzystania kupon zniżkowy na 30% z Dnia Kobiet. Zostały mi jeszcze na 35% na lipiec i 40% na sierpień. Dodatkowo wskoczyłam jeszcze na chwilkę do Golden Rose ;)
Zacznijmy od Yves Rocher.
Poszłyśmy tam głównie w celu uzupełnienia zapasów odżywek i szamponów. Miałam też chrapkę na wodę toaletową o zapachu kwiatów wiśni. Dostałam rabat 40%, więc żal było się nie skusić :P Bardzo też chciałam kupić jeden z nowych peelingów owocowych, ale okazało się, że będę mogła to zrobić dopiero w poniedziałek, bo jestem stałą klientką dopiero od miesiąca i nie dostałam jeszcze biuletynu, ani smsa promocyjnego. Dlatego zapewne wrócę w poniedziałek, bo jestem bardzo ciekawa tych pesteczek zamiast ścierających drobinek.
Pierwsza oczywiście wpadła mi w ręce woda Cherry Bloom Un Matin Au Jardin 100ml ;)
Kocham ten zapach! Spryskałam się od razu w sklepie i zapach utrzymuje się do tej pory, więc nie jest źle!
Teraz coś, czego nie miałam zamiaru kupować (bo nie wiedziałam, że będzie :P).
Żółte tubki to Żel Oczyszczający do Rąk Beaute Des Mains z Arniką 30ml. Cena regularna to 9,90zł.
Fioletowa tubka to Chłodzący Żel na Zmęczone Stopy z Lawendą 50ml. Cena regularna: 21,90zł.
Dziś
w komplecie kosztowały mnie 15,90zł. Pojedynczo też można je było kupić
w cenie promocyjnej. Żel do rąk kosztował 6,90. Niestety, nie wiem ile
kosztował żel do stóp.
Obydwa kosmetyki mają przepiękny zapach i cieszę się, że je kupiłam :).
Szampon wygładzający 300ml (14,90zł) z wyciągiem z ziaren gombo i odżywka z tej samej serii 150ml 14,90zł). Stosuję je od zeszłego miesiąca i jestem zachwycona. Niedługo napiszę recenzję :)
Dodatkowo, dostałam w prezencie tusz do rzęs Sexy Pulp (57zł). Drugi oddała mi Mama, ponieważ nie nosi makijażu ;)
Następnie udałyśmy się szybciutko do Golden Rose po kilka lakierów.
Od lewej do prawej:
Rich Color #38 - połączenie liliowego fioletu i niebieskich tonów.
Galaxy #12 - piękna, chabrowa galaktyka na paznokcie - piasek + opalizujące na turkusowo drobinki ;)
Galaxy #33 - róż w odcieniu baby pink z różnymi wielkościami brokatu i opalizującymi na złoto drobinkami.
Color Expert #19 - ciemny pastelowy róż
Color Expert #39 - mocna malina z malutkimi złotymi drobinkami.
Potem udałyśmy się na długą wycieczkę do Rossmanna. Wymienię tylko większe rzeczy, pominę podstawowe pierdółki.
Nivea - Żel-krem do mycia twarzy 150ml (8,99zł) dla cery suchej i wrażliwej. Ja takiej cery nie mam, jednak miałam dość ciągle ściągniętej skóry po każdym myciu.
Bourjois - tusz do rzęs Twist Up the Volume (33,99zł) wodoodporny. Zobaczymy jak się spisze.
L'oreal - podkład True Match (43,99zł). Ma wielkie obawy co do odcienia. Kupiłam najjaśniejszy D1 Golden Ivory i oby się sprawdził, bo nie kosztował mało.
Suche Szampony ISANA (10, 59zł) i Schauma (12,99zł). Kupiłam dwa inne, ponieważ złapałam ostatnią butelkę ISANY, a niestety nie wystarcza mi na cały miesiąc. Niedługo je porównam :)
EVELINE - odżywka do paznokci 8w1 (12,59zł)- to już mój sprawdzony produkt. Działa świetnie i nie zamierzam go zmieniać.
Mini ręczniczek turystyczny (2,99zł). Kocham takie pierdółki. Do tego niedługo wybieram się w podróż, więc na pewno się przyda :) Wystarczy lekko go zmoczyć i rozłoży się do wymiarów 30cm x 60cm.
I to tyle na dziś. Jutro wracam z rana jeszcze po kilka rzeczy, o których zapomniałam.
Przypominam Wam o rozdaniu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jest mi zawsze bardzo miło kiedy ktoś poświęca swój czas, aby zostawić kilka słów. Proszę tylko o nie spamowanie.